Znad morza. Autor: Kazimierz Przerwa-Tetmajer. interpretacja. O ci­che, ci­che mo­rze! Gdy­by w twe od­mę­ty. Moż­na paść i zni­ce­stwieć w two­ich wód ogro­mie Nie chciał­bym ist­nieć wię­cej, na­wet nie­świa­do­mie, Gdy przej­dę prze­zna­cze­niem szlak ży­cia wy­tknię­ty. Bo bied­ni my, nik­nąc dzień po dniu z przed oka, My, lu­dzie, — za­le­d­wo je­ste­śmy wspo­mnie­niem. Czy­taj da­lej: Moja piosnka [II] - Cyprian Kamil Norwid. Wiersze Cypriana Kamila Norwida. O, miło jest patrzeć i dumać o świcie, Gdy rosa po krzewach szeleści taktami, A powiew okienkiem, jak anioł skrzydłami, Do chaty Autor: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Fale świe­cą się jak szkieł­ka cze­skie. i szep­cą by się mo­rza nie bać, choć jest jak po­ło­wa nie­ba: rów­nie peł­ne śmier­ci i nie­bie­skie Czy­taj da­lej: Miłość (Nie wi­dzia­łam cię już od mie­sią­ca) - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Ba­sia nie chcia­ła słu­chać prze­stróg do­brej mat­ki: To się cała krę­ci­ła jak­by na sprę­żyn­ce, To zno­wu dziw­nych za­baw chcia­ło się dziew­czyn­ce; Wszę­dzie jej było peł­no, ha­łas w ca­łym domu, I na chwil­kę spo­ko­ju nie dała ni­ko­mu. Póty dzban wodę nosi, aż się urwie ucho, Kto pracował całe lato, Ten z zimowej szydzi grudy: Oh! bo jesień mu bogato, Umie spłacić wszystkie trudy. Niby wróżka sprawiedliwa, Złoty przed nim spichrz odmyka, I stokrotnym plonem żniwa, Wynagradza trud rolnika. Tylko próżniak i ladaco; Niech nie żąda jej litości; Bo kto z młodu gardzi pracą, Ten na starość słusznie pości. Z szopką. Jaś nie doczekał. W piwnicznej izbie. Tęczowy duszek. Dziadek przyjdzie. Niezapominajki. Wiersze Marii Konopnickiej. Wąską ścieżyną, co wije się wstęgą Między pólkami jęczmienia i żyta, Szedł blady, nędzną odziany siermięgą, Wolny najmita.; I nigdy wyraz nie był dalszym tr .
  • 38fafjc6ww.pages.dev/109
  • 38fafjc6ww.pages.dev/677
  • 38fafjc6ww.pages.dev/523